Ludzie są obecni w naszym życiu na każdym kroku. Poznajemy nowe twarze już od pierwszych chwil życia, a dorastając uczymy się ich osobowości. Etap szkolny oraz etap podjęcia pracy, wiąże się przede wszystkim z odkrywaniem cech charakterów swoich rówieśników i kolegów. Jak więc wyczuć, czy osoba, z którą mamy do czynienia, jest tak naprawdę dwulicowa? Czy można ufać wszystkim napotkanym ludziom, czy zachowywać dystans? Co sprawia, że niektóre osoby karmią się plotkami i wymyślaniem niestworzonych historii?
Po pierwsze – dystans.
Wiadomą rzeczą jest, że nie odkrywamy swoich sekretów na początku znajomości. Niestety istnieje wiele osób, które raczą nas o swoich przeżyciach już w pierwszych chwilach rozmowy. Jak zachować się w takiej sytuacji? Przede wszystkim należy utrzymywać dystans. Opowiadać o sobie tylko tyle, ile naprawdę chcemy przekazać, mimo że druga strona oczekuje od nas większej ilości informacji. Nigdy nie możemy być pewni, że ktoś zdradzający swoje sekrety na początku znajomości, nie będzie dociekał szczegółów z naszego życia.
Zaufanie buduje się latami.
Zaufanie do nowo poznanej osoby na początku jest zazwyczaj minimalne. Nie znamy jej historii, przeszłości i upodobań, dlatego też powoli, w miarę poznawania budujemy wzajemne zaufanie. Niestety często zdarza się tak, że osoba obdarzona zaufaniem wszystko rujnuje, nawet po latach, ze względu na krótka korzyść. Tą korzyścią może być np. znalezienie nowych znajomych i chęć zaimponowania im, czy także słynny „wyścig szczurów”, tak częsty w dzisiejszych szkołach, czy miejscach pracy. Raz zmarnowane zaufanie odbudowuje się miesiącami, a nawet latami.
Dlaczego ludzie są fałszywi?
Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Jak już było wcześniej wspomniane, ludzie rujnują nasze zaufanie, gdy widzą jakąś korzyść. Istnieją także osoby, które żywią się plotkami. Tacy ludzie zazwyczaj nie mają swojego własnego życia, są zazdrośni lub ponieśli jakąś porażkę i pragną, by innym także źle się powodziło.
Najważniejsze to żyć w zgodzie z własnym sumieniem i robić tak, jakbyśmy chcieli by czyniono względem nas.